wtorek, 15 stycznia 2013

Pomysły Ministra Nowaka a rzeczywistość

Ostatnio przez media przetacza się dyskusja na temat fotoradarów i pomysłów Ministra Nowaka.

Chcę jasno powiedzieć - TRZEBA ZMNIEJSZYĆ LICZBĘ OFIAR NA DROGACH !

I to jest jedyna rzecz z którą się zgadzam z Ministrem Nowakiem.

Pozostałe pomysły są trochę z kosmosu. Część z nich opiszę teraz.

Po pierwsze:
Około 1/3 wszystkich ofiar stanowią piesi. Kierowcy najeżdżają na pieszych doprowadzając do śmierci lub kalectwa. Czy fotoradary coś tutaj zmienią ? Nie wydaje mi się. Najbezpieczniejszym sposobem zapobieżenia wypadkowi jest oddzielenie ruchu pieszych od ruchu samochodów - na drogach ekspresowych, autostradach nie ruchu pieszych, więc nie ma problemu. Na drogach gminnych należy budować chodniki. A na pozostałych ? Zmienić optyczne wsparcie ruchu (boczne paliki z odblaskami). Opiszę to za parę dni bardziej szczegółowo.

1/3 ofiar (piesi) na polskich drogach jest w programie fotoradarów POMIJANA !

W przypadku miejskim (konieczność licznych skrzyżowań) POPIERAM zamontowanie fotoradarów pilnujących zatrzymania na czerwonym świetle. Jeżeli kolejny przetarg będzie 100% przeznaczony tylko na takie fotoradary to będzie to krok w dobrym kierunku.

Po drugie:
Znacząca ilość ofiar wypadków z udziałem kierujących lub pasażerów ma miejsce w przypadku zderzenia czołowego. Zderzenia czołowe na autostradach i drogach ekspresowych NIE WYSTĘPUJĄ ! Jak do tego ma się pomysł fotoradarów ? Nie ma związku. Można ograniczyć prędkość gdy nie ma drogi szybkiego ruchu, ale to jest działanie według zasady - stłucz termometr nie będziesz miał temperatury.

Wniosek jest jeden - należy budować drogi, a nie stawiać fotoradary na drogach które nie mają możliwości być bezpieczne.

Po trzecie:
Jestem gotów poprzeć pomysł Ministra Nowaka pod dwoma warunkami:

  1. Fotoradary jak Owsiak - 100% co wpada z mandatów z ustawy idzie na bezpieczeństwo i nowe drogi (malowanie pasów, wymiana odblasków, itp). Obecnie wpływy z fotoradarów mogą być zgodnie z prawem wykorzystane na przeloty samolotem premiera na trasie Warszawa - Gdańsk.
  2. Posłowie i ministrowie płacą 200% mandatu bez prawa łaski, tak samo minister (zamiast kierowcy samochodu służbowego) BOR z premierem, prezydentem może używać sygnałów uprzywilejowania, ale nie może przekraczać prędkości. W przypadku utraty prawa jazdy za punkty poseł lub minister musi zdać nowy egzamin w ciągu 3 miesięcy bo jak nie to za każdy miesiąc płaci 10 tys. kary. Nie wysłanie mandatu do posła oznacza dyscyplinarne zwolnienie pracownika ITD, prezesa ITD i regionalnego kierownika z dożywotnim zakazem pracy w instytucjach publicznych. 

Zapraszam do komentarzy. 

6 komentarzy:

  1. Po pierwsze: "Kierowcy najeżdżają na pieszych doprowadzając do śmierci lub kalectwa. Czy fotoradary coś tutaj zmienią? Nie wydaje mi się." A mi się wydaje, nawet mam przykład popierający tę opinię. Mieszkam w Lublinie jakieś 100 metrów od ulicy która jest trasą wylotową w kierunku na Biłgoraj, na pobliskim skrzyżowaniu jest przejście dla pieszych (oznakowane, bez świateł). Notorycznie zdarzały się na nim wypadki - parę lat temu w jednym z nich ucierpiała moja córka. Jakiś czas później zainstalowano tam maszt pod fotoradar i od tamtej pory nie słyszałem o żadnym wypadku w tej okolicy.
    Po drugie: "Wniosek jest jeden - należy budować drogi, a nie stawiać fotoradary na drogach które nie mają możliwości być bezpieczne." Czyli "skoro nie mogę jechać autostradą to będę grzał 140 drogą lokalną"? Jedno nie ma z drugim nic wspólnego. Drogi należy budować (i o ile są bezpieczne wprowadzać na nich wyższe limity prędkości) a na istniejących jeździć zgodnie z ograniczeniami.
    Po trzecie: 1. jak chcesz to z robić - znakować banknoty? Ponoć planowane wydatki na drogi to w 2013 15 mld PLN. 2. To już by była dyskryminacja :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za komentarz.

    Przykład który podałeś jest istotny, ale widzę to tak że bezpieczeństwo jest procesem, a ruch drogowy systemem.

    Czy gdyby Lublin miał obwodnicę z prawdziwego zdarzenia (2 pasy ruchu) to tyle samo kierowców by jeździło po skrzyżowaniu ? Czy gdyby kierowcy mieli zaufanie do znaków ograniczenia prędkości to by je łamali ? Przykład A4 gdzie jest 60 km/h bo 2 tygodnie temu jeden pracownik ruszał łopatą nie buduje zaufania do ograniczeń prędkości.

    Ograniczenie wypadków, liczby ofiar, wymaga spojrzenia całościowego. Piesi w miastach powinni być chronieni. Również przez fotoradary. Kierowcy nie powinni być katowani znakami ustawianymi aby ratować budżet. Młodzi kierowcy konsekwentnie powinni być wychowywani, a obecni również uczeni.

    Tymczasem rząd wybudował parę nieskładnych dróg (przykład A4 w okolicach Rzeszowa) i teraz "walczy z mordercami" jedną metodą - fotoradarami. A większość kierowców jest postawiona pod ścianą - musi dojechać, a dróg nie ma.

    Ja rozumiem Twoją rację. A co Ty byś zrobił jakbyś miał serwis nie w Szczecinie, ale w Warszawie? Raz w miesiącu ?

    OdpowiedzUsuń
  3. AD pkt 3: wystarczy księgowo suma X wpłynęła z ITD to X przelewem na konto GDDKiA (dopisek: na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego).

    AD 3.2 - nie to nie jest dyskryminacja. Jeżeli każdy obywatel ma być surowo karany za przekroczenie prędkości to nie ma równych i równiejszych. Posłowie mają świecić przykładem a nie jeździć jak Macierewicz, Kurski czy minister Nowak.

    OdpowiedzUsuń
  4. @dzięki: nie ma za co, choć pewnie średnio się wpisuję w przesłanie bloga ;-)
    @obwodnica: pytanie retoryczne, choć mniejszy ruch na wylotówce prowokuje do szybszej jazdy.
    @zaufanie, katowanie znakami: mam tutaj pozytywny przykład lokalny. Na ulicy Nadbystrzyckiej kilka lat temu został ustawiony maszt pod fotoradar w miejscu gdzie sporo samochodów przekraczało prędkość ale nie było wypadków. Po protestach został przeniesiony na tę samą ulicę ale w miejsce gdzie dochodziło do wypadków.
    @parę nieskładnych dróg: oj, wg wiki autostrady gotowe są w 68% a ekspresówki w 20% planu, większość wybudowana w ostatnich latach. Ponoć nie od razu Kraków zbudowano :-)
    @A4 i okolice Rzeszowa: http://wo.blox.pl/2012/12/Drogowego-roku-2013.html akurat tu niedługo będzie komplet.
    @dalekie wyprawy: od 20 lat średnio 2 razy w roku jestem w Gdyni. Dwa razy pojechałem samochodem, pozostałe pociągami (polecam zwłaszcza nocne kuszetki).
    @przelew: budżet tak nie działa :-)
    @równość: toteż ja oczekuję, że będą płacić tak samo jak wszyscy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @obwodnica - to właśnie o to pytanie retoryczne mi chodzi. Żeby było postawione publicznie i powiedziane jak będzie plan budowy wyglądać.
      @zaufanie - być może Lublin jest wyjątkiem. Ale (za raportem polityki) jeżeli jest możliwy przypadek że inżynierem ruchu jest ktoś bez prawa jazdy to ręce opadają. Po drugie nie rzadko (np: DK 2 - Poznań - Stryków) przed skrzyżowaniem jest ponad 10 znaków.
      @plan dróg - plan ok, ale popatrz na mapę. Jak z Lublina dojedziesz do Białegostoku ? Do Gdyni ? Cały czas autostradą ? Nie, bo A1 jest od Piotrkowa Trybunalskiego.
      @Wyprawy - mi chodzi o ludzi którzy muszą jeździć - handlowcy, wdrożeniowcy, konsultanci, transport, itp.
      @Przelew - działa - zobacz sobie ustawę o akcyzie z paliwa - 30% idzie na drogi, reszta na budżet. Wystarczy 30% zmienić na 100% i po sprawie.
      @równość - no to mamy kolejny punkt zgody.

      Usuń
  5. to po co tak szybko biegaja jak ich łapie radar

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie obraźliwe komentarze będą usuwane. Merytoryczna dyskusja mile widziana.