czwartek, 16 lipca 2009

Postulaty

Postanowiłem zebrać postulaty poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego (BRD) w Polsce w jednym miejscu.

1.PIESI

Jak podają statystyki (GAMBIT) ok. 30 % ofiar śmiertelnych na drogach to piesi. Większość wypadków ma miejsce w nocy. Wynika z tego że w nocy pieszy jest po prostu niewidoczny i kierowca starając się bezpiecznie dojechać nie może dostrzec pieszego wystarczająco wcześniej.

Rozwiązanie:
  • Zmiana rozporządzenia Ministra Infrastruktury dotyczącego oznaczeń drogowych - boczne odblaski na drogach krajowych (pierwsza kolejność) i reszcie dróg (druga kolejność) MUSZĄ być skuteczne (czyli pieszy ma sobą przesłaniać efektywne odblaski i przez to być widoczny).
  • Na drogach krajowych zamiast montować ograniczenia do 70 km/h (a potem do 50 km/h bo 70 za szybko) należy montować światła - domyślnie mruga żółte, a jak pieszy naciśnie przycisk to zmienia się na zielone, a potem na czerwone. Wejście na jezdnię jest zablokowane zamkiem magnetycznym który otwiera się TYLKO jak jest zielone dla pieszych. Obok przycisku wyświetla się czas do zmiany świateł!
  • Firmy produkujące ubrania jeżeli korzystają z 7% stawki VAT MUSZĄ pokryć 30% ubrania elementami odblaskowymi (10% - przód i tył i po 5% boki). Test na odblaski - w 100% czarnym hangarze ubranie ma "świecić" z odległości 1000m w reakcji na latarkę.
  • Pozwoli to ocalić ok 2000 osób rocznie.
2. DROGI KRAJOWE

Na drogach krajowych powinien być zakaz (ustawowy) ustawiania przejść dla pieszych. Przejście kolizyjne z ruchem samochodowym ma się odbywać albo przez kładkę/tunel, albo przy pomocy świateł. Skończmy z abstrakcją pt. "agatka" na drodze krajowej! Zatrzymanie się na takim przejściu na drodze krajowej na 100% skończy się wypadkiem (karambol, albo śmierć pieszego na drugim pasie).

3.ZNAKI DROGOWE

Osobny, duży temat.

Znaki drogowe w Polsce są obliczane na ciężarówkę na łysych oponach w deszczu (wywiad w Wysokich Obrotach). Jeżeli jadę drogą i mam 5-10 km/h nad limit i nie wyrzuca mnie z zakrętu to rozumiem że mogę jechać te 10 km/h więcej i nic się nie dzieje. Większość kierowców czuje że jest robionych w trąbę - dlatego ograniczenia prędkości nie działają.

Rozwiązanie:
  • Oznaczenie znaków drogowych - wszystkich - wg pojazdów (w Austrii się dało to w PL też się da). Tabliczka pod ograniczeniem oznacza np. ciężarówkę.
  • Obliczanie ograniczenia prędkości nie na najgorsze warunki, ale na warunki średnie - czyli jak jest 50 km/h a pojedziesz 60 km/h to robisz błotniki. A jak jest deszcz to wylatujesz z zakrętu.
4. FOTORADARY PRZY SZKOŁACH

Fotoradary powinny być montowane w miejscach zagrożonych takich jak szkoły/przejścia dla pieszych w miastach i na obszarach zabudowanych (ale nie na drogach 2 jezdniowych w dużych miastach - to są drogi przelotowe). To jest ich właściwe miejsce.


5. POLITYCY

Kiedy zadałem sobie pytanie dlaczego jest jak jest doszedłem do wniosku że wynika to z bezmyślności polityków. ŻADEN POLITYK NIE PRZEGRAŁ Z POWODU DRÓG. Dlatego nie jest to ważne. Poseł mandatu nie płaci (nawet jak zabije pieszego), więc nie zależy mu na zmianie. Minister nawet jak jedzie samochodem służbowym 200 km/h na zakopiance to jest chroniony przez status Ministra. Premier ma BOR i tylko od czasu do czasu wypadek BOR-u sugeruje że coś jest nie tak... Należy ten stan zmienić i zamierzam nakłonić Ministerstwa, Rząd, Premiera i Prezydenta do zmiany stanu polskich dróg.

To są główne postulaty dla których chcę prowadzić bloga.