czwartek, 9 stycznia 2014

Pijani kierowcy - cz2

Portal natemat.pl opublikował bardzo ciekawy post od jednego z czytelników. 

Zacytuję ten wpis w całości. 


środa, 8 stycznia 2014

Pijani kierowcy

Po tragedii w Kamieniu Pomorskim, gdzie pijany kierowca wjechał w ludzi zaczął się cyrk "kto bardziej ukarze pijanych kierowców". Tymczasem skuteczne działania wyglądają inaczej. 

Kara jest skuteczna do pewnego momentu. Skuteczna jest kara która daje nadzieję na powrót do "normalności". Która wskazuje jasne sposoby postępowania. Która nie stawia osoby ukaranej w sytuacji wyboru mniejszego zła (odwieźć chore dziecko do szpitala czy nie odwieźć bo mam zabrane prawo jazdy). 

Powyższy przykład pokazuje również że przeciwieństwie do tego co Premier Tusk mówił sądy i prokurator MUSI mieć możliwość elastycznego podejścia do konkretnego zdarzenia. Inaczej należy podejść do osoby która prowadzi z zakazem bo chce kupić kolejną flaszkę na imprezę a zupełnie inaczej do kogoś kto chce ratować życie/zdrowie swojego dziecka. 

Pan Premier Tusk był łaskaw również zapomnieć dlaczego są orzekane kary w zawieszeniu. No ano dlatego że za pijanego prowadzącącego pojazd mechaniczny uznawano osobę prowadzącą (nawet nie jadącą na) rower. I policja masowo (dla statystyk - kolejna przyczyna takiego stanu bezpieczeństwa na drogach) łapała pod "sklepem z piwem" takich "kierowców". Co robiły zalane tym sądy ? No orzekały w zawieszeniu bo szkodliwość takiego "kierowcy" jest naprawdę niska (co zrobi komuś rowerem ? złamie rękę ? Chyba sobie). Ani taki nie zapłaci grzywny, a do więzienia to nawet nie warto takiego wsadzać bo jeszcze polubi (ciepło, jeść dają, opierunek, a że kąpiel raz w tygodniu, trudno).  A jak przyszedł kolejny tym razem rzeczywiście trudny przypadek to sędzia (też "sterowany" statystykami) nie zastanawiał się tylko dał "z automatu" zawiasy. Więcej zastanowienia Panie Premierze !

W związku z tym mam parę propozycji. 

środa, 23 stycznia 2013

Mandaty dla osób z immunitetem

Minister Nowak zgadza się że mandaty za przekroczenie prędkości powinny otrzymywać wszyscy bez wyjątku. 

Jako rozwiązanie proponuje (odrzucone przez Trybunał Konstytucyjny) rozwiązanie zmiany wykroczenia na karę administracyjną. 

Jest to złe rozwiązanie, gdyż sądy administracyjne sprawdzają tylko czy wystąpiło zdarzenie, a nie czy były jakieś okoliczności zdarzenia np złe/dobre warunki drogowe. 

Wydaje mi się że zgodne z konstytucją i zapisami o immunitecie będą następujące propozycje:

  • Immunitet domyślnie nie obejmuje wykroczeń. Wykroczenia jako drobne naruszenia porządku publicznego powinny być domyślnie egzekwowane od osób objętych immunitetem. Kara za wykroczenie nie wpływa na niezależność sędziego, prokuratora czy pełnienie mandatu posła. 
  • Jednakże gdyby poseł, prokurator lub sędzia poczuli się zagrożeni w swych uprawnienieniach związanych z immunitetem (na przykład sędzia byłby śledzony przez straż miejską przez cały czas) to każdy mandat może zostać zgłoszony do tej samej instytucji która teraz zwalnia prokuratora, sędziego lub posła z immunitetu i w tym konkretnym mandacie nadać immunitet. 
Czyli:
Jak poseł przekroczy prędkość to płaci. Jak uważa że niesłusznie to ma 3 miesiące na zgłoszenie się do prezydium sejmu celem nadania immunitetu dotyczącego tego konkretnego zdarzenia. I sejm głosuje że poseł Nowak nie zapłaci mandatu jednego konkretnego.

Takie rozwiązanie zachowuje wszystkie korzystne rozwiązania obecnej ustawy o wykroczeniach - zwykły obywatel ma te same prawa co teraz, natomiast osoby objęte immunitetem płacą albo wnioskują o nadanie immunitetu, co gwarantuje zachowanie np. niezawisłości sędziego. 

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Fakty po faktach - o fotoradarach

Bardzo sensowna dyskusja w faktach po faktach o fotoradarach. 

Miażdząca krytyka MInistra Nowaka. 

W pełni się zgadzam z senatorem Borowskim - to jest nieprawidłowa, patologiczna kolejność. Zamiast najpierw kontynuować budowę dróg, zrobić sensowną analizę (a dlaczego w zeszłym roku spadła liczba ofiar na drogach ? Min. Nowak - nie wiemy, analizujemy.), przedstawić plany - jest dostępny program BRD i dopiero PO tym wszystkim wdrożyć wnioski z analizy, minister robi zupełnie na odwrót. 


Karanie nie przynosi efektów. Wychowywanie tak. 

Link do programu: Fakty po faktach "Fotoradary są udręczeniem na zapas"

Link do opisu programu


Wywiad z Ministrem Nowakiem - Tomasz Lis

Minister Nowak w programie Tomasza Lisa pokazał drastyczny demagogizm. 

Mówienie o wyborze życia jest chwytem poniżej pasa. Poza drastycznymi piratami wątpię aby osoby które protestują przeciw takiemu postawieniu sprawy były za śmiercią paru tysięcy ludzi na drogach w Polsce. 

Moim celem również jest aby drogi były bezpieczniejsze. 

Niestety Minister Nowak nie rozumie jednego - to nie on sam jeden jeździ po polskich drogach. Nie on sam decyduje o prędkości każdego kierowcy. Kierowców mamy parę milionów, czynnych parę setek tysięcy. Jedyna skuteczna metoda to działanie razem, wspólne. Zawsze będą jednostki które będą protestować, ale większość zgodzi się z dobrymi pomysłami (lepsze szkolenie, lepsze drogi, mniej znaków drogowych), jak również z faktem że fotoradary przed szkołami, przejściami dla pieszych czy innymi niebezpiecznymi miejscami są wskazane i pomocne. 

Tylko parnerstwo z kierowcami może szybko, sprawnie, skutecznie, tanio i efektywnie rozwiązać wiele problemów. Energia jaka jest w tej dyskusji powinna być wykorzystana do zrealizowania nowych pomysłów. Nowych programów. Nowego otwarcia. 

Jednak Minister Nowak nie rozumie że fotoradar nie rozwiąże wszystkich problemów. 


Niestety. 





Przykład szkolenia doskonalenia techniki jazdy

Znalazłem w necie przykład takiego szkolenia jakie powinno być obowiązkowe po pół roku od zdania egzaminu na prawo jazdy. 

W przykładowym filnie - policjanci z drogówki :)


Piraci a egzaminy

Minister Nowak kontynuuje swoją krucjatę przeciwko mordercom. 

Tymczasem mógłby się zastanowić dlaczego tak dużo osób protestuje przeciw jego pomysłom - czy naprawdę wszyscy to bogaci celebryci chcący jeździć za szybko ?

Ja chcę aby było bezpieczniej, chcę parnerstwa na drodze w znakach, w kontaktach z policją (chłopaki mają trudną robotę), chcę dojechać bezpiecznie. A to oznacza że nie będę wypatrywał fotoradaru i wideorejestratora z tyłu, tylko skupię się na drodze i warunkach jakie na niej panują. 

Temat posta dotyczy pytania jak egzaminować piratów którym odebrano prawo jazdy ?

Obecny stan zakłada skierowanie pirata na ponowny egzamin. Taki sam jak ten który zdają kandydaci na kierowców którzy za kierownicą spędzili ok 20-40h. 


Jest to bezsensowny pomysł. Czego na tym kursie/egzaminie ma się nauczyć ktoś kto złamał przepisy na tyle mocno że odebrano mu prawo jazdy ? Jak parkować ? Jakie są przepisy ruchu drogowego ? No przecież nie odebrano mu prawa jazdy za parkowanie pod blokiem, tylko za AKTYWNY RUCH na drogach i łamanie przepisów. 

Sensowna jest zupełna zmiana - egzamin dla osób którym odebrano prawo jazdy powinien być zupełnie inny od tego który zdają kandydaci na kierowców. Obejmujący testy psychologiczne (radzenie sobie ze stresem, agresją), symulujący sytuacje na drodze w warunkach testowych (na mokrej/zimnej płycie), skupiający się na postawie ukaranego kierowcy a nie na jego znajomości przepisów czy parkowania. Zobaczenie skutków rozjechania kartonów z nadmierną prędkością (10-30 sek) zrobi więcej niż 100 godzin pogadanek. 


To poprawi bezpieczeństwo - bo jak kierowca nie zda takiego egzaminu, to kolejny powinien kosztować więcej, a egzaminator wie na co ma zwrócić uwagę (np. agresja kierowcy). 

To pomoże wyeliminować najbardziej agresywnych kierowców. A nie fotoradary. Bo takie szkolenie zmieni POSTAWĘ kierowcy, zamiast uczyć "te głupie fotoradary odebrały mi prawo jazdy, a policja to już w ogóle banda zła zupełnego". 


Brakuje mi w krucjacie Pana Ministra Nowaka takich propozycji. Ale może dlatego że wsłuchuje się w cmentarną ciszę zamiast w propozycje obywateli... 

Pozdrawiam,